30.09.2014

Bieżący komentarz rynkowy 80/2014

Po wygaśnięciu wrześniowej serii kontraktów terminowych giełda warszawska poddała się spadkowej korekcie. Zbiegło się to w czasie z podobnymi ruchami cen akcji w USA i na Zachodzie Europy. Jak zwykle w takich momentach pojawia się pytanie, czy korekta nie przerodzi się w głębszy spadek? Wątpliwości mogą zostać rozwiane już w bieżącym tygodniu, a szczególnie ważny będzie najbliższy czwartek, kiedy odbędzie się prawdopodobnie przełomowe posiedzenie ECB.

Decyzje podejmowane przez największe światowe banki centralne wywierają ogromny wpływ nie tylko na rynki finansowe, ale także na gospodarkę. Dotychczas największą rolę odgrywał FED, jednak teraz w obliczu wyraźnej poprawy w amerykańskiej gospodarce, bank myśli już o wycofaniu nadzwyczajnych środków i stopniowej normalizacji polityki pieniężnej. Wszystko to ma odbyć się w sposób możliwie najbardziej neutralny dla rynków finansowych. Z wyraźną poprawą sytuacji gospodarczej w USA od wielu miesięcy kontrastuje słabość strefy euro z masowym bezrobociem i pogarszającym się sentymentem przedsiębiorców i konsumentów. Taka sytuacja od dłuższego czasu wzmagała oczekiwania rynku na działanie ze strony ECB. Pierwsze konkrety pojawiły się na posiedzeniu w dniu 5 czerwca br., kiedy to ECB po 7 miesiącach biernej obserwacji danych ekonomicznych zdecydował się obniżyć główne stopy procentowe. Po raz pierwszy w historii strefy euro stopa depozytowa stała się ujemna, co w praktyce oznacza, że banki komercyjne muszą dopłacać do nadwyżek płynnościowych deponowanych w banku centralnym. Jednocześnie wprowadzono program TLTRO, czyli tanich długoterminowych pożyczek dla banków komercyjnych. Celem powyższych decyzji ECB było oczywiście ożywienie akcji kredytowej w strefie euro. Na tym samym posiedzeniu zapowiedziano także wdrożenie w roku bieżącym kolejnych działań w postaci programu skupu papierów wartościowych zabezpieczonych aktywami (ABS) na wzór amerykańskiego QE. Kolejne decyzje zostały podjęte na posiedzeniu w dniu 4 września bieżącego roku. Tym razem ECB po raz kolejny obniżył stopy procentowe oraz zapowiedział wdrożenie programu skupu ABS na najbliższym posiedzeniu w dniu 2 października. ECB wytacza „cięższe działa", między innymi dlatego, że efekty decyzji z 5 września okazały się w praktyce znacznie słabsze od oczekiwań. Wykorzystanie programu TLTRO sięgnęło nieco ponad 80 mld EUR, podczas gdy oczekiwano co najmniej 150 mld EUR. Paradoksalnie stało się tak między innymi dlatego, że wprowadzono ujemną stopę depozytową, ponieważ banki komercyjne, widząc słaby popyt na kredyty, nie chciały posiadać nadmiaru płynnych środków, do których trzeba dopłacać.

Niezależnie od tego ECB już po części osiągnął cel w postaci wsparcia europejskiej gospodarki. Ujemna stopa depozytowa oraz oczekiwania rynku dotyczące kolejnych działań w obliczu słabego wykorzystania TLTRO, przyczyniły się do silnego osłabienia kursu EURUSD (wykres 1). To zaś znacząco zwiększa konkurencyjność europejskich producentów na międzynarodowych rynkach. Nawet, jeśli przyjmiemy założenie, że największym beneficjentem spadku wartości EUR będą Niemcy, jako najbardziej efektywna europejska gospodarka, to i tak skorzysta na tym reszta strefy poprzez powiązania handlowe z gospodarką niemiecką. Potwierdzają to już dane na temat niemieckiej wymiany handlowej w lipcu (nadwyżka wzrosła z 16,5 mld EUR w czerwcu do 23,4 mld EUR wobec rynkowych oczekiwań na poziomie 16,9 mld EUR), kiedy średni kurs EURUSD znajdował się jeszcze na poziomie o 7-8% wyższym niż obecnie. Beneficjentem słabszego EUR będą także polscy eksporterzy z dwóch powodów. Po pierwsze kurs PLN pozostaje względnie stabilny względem EUR, zaś osłabia się wobec USD, co oznacza, że poprawia się konkurencyjność polskiego eksportu na rynkach poza strefą euro. Po drugie Niemcy są największym partnerem handlowym Polski z udziałem sięgającym ponad ¼ w eksporcie Polski ogółem, a wzrost niemieckiego eksportu przekłada się na wzrost wymiany handlowej z Polską. Między innymi z tego powodu zmiany w produkcji przemysłowej Niemiec i Polski wykazują dużą korelację (wykres 2 – pomijając zaburzenie związane z boomem przed i załamaniem po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej).

Wykres 1: Kurs EURUSD i kluczowa decyzja ECB . Źródło: stooq.com, opracowanie własne.

Wykres 2: Zmiana produkcji przemysłowej dla Niemiec i Polski (3 miesięczna średnia r/r). Źródło: opracowanie własne na podstawie danych tradingeconomics.com.

Bez wątpienia w pierwszym półroczu 2014 polska gospodarka spowolniła tempo wzrostu, na co istotny wpływ miała sytuacja na Ukrainie. Ostatnie zmiany na rynku walutowym (spadek kursu EURUSD, stabilizacja kursu EURPLN i wzrost kursu USDPLN) dają jednak spore szanse na pojawienie się impulsu wzrostowego nie tylko dla polskiej gospodarki, ale także dla całej strefy euro. Obecnie oczekiwania w stosunku do gospodarki europejskiej są tak niskie, że prawdopodobieństwo pozytywnych zaskoczeń wydaje się znaczące. Takie zaskoczenia w średnim terminie powinny stanowić solidną bazę dla wzrostu cen akcji. W krótkim terminie wiele zależy od ECB, wobec którego oczekiwania są z kolei bardzo wysokie. Jeśli bank nie rozczaruje rynków na posiedzeniu w dniu 2 października, to szanse na zakończenie korekty i kontynuację hossy istotnie wzrosną.

Biorąc to pod uwagę w dalszym ciągu polecamy fundusze EQUES Akcji oraz EQUES Aktywnej Alokacji, z kolei dla inwestorów, którzy nie akceptują zmienności typowej dla rynku akcji, bardziej odpowiednie będą EQUES Obligacji oraz EQUES Pieniężny.