Transformacja energetyczna
Transformacja energetyczna w Unii Europejskiej nabiera tempa. We wrześniu Komisja Europejska przedstawiła plan obniżenia emisji gazów cieplarnianych w UE do 2030 r. o co najmniej 55% w stosunku do poziomu z 1990 r., z myślą o osiągnięciu neutralności klimatycznej do 2050 r[1]. Według stanu na 31.12.2019, udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce to ok. 70%, natomiast zgodnie z planem uwzględnionym w Polskiej Polityce Energetycznej do 2040 r. planowany udział węgla w strukturze zużycia energii osiągnie nie więcej niż 56% w 2030r., a przy podwyższonych cenach uprawnień do emisji CO2 może spaść nawet do poziomu 37,5%[2].
Według Ministerstwa Klimatu, poziom źródeł odnawialnych w strukturze krajowego zużycia energii elektrycznej netto wyniesie nie mniej niż 32% w 2030 r., co umożliwi przede wszystkim rozwój fotowoltaiki oraz morskich farm wiatrowych, które ze względu na warunki ekonomiczne i techniczne mają największe perspektywy rozwoju.
Polska odpowiada za 95% produkcji węgla kamiennego w Unii Europejskiej w 2019 roku i jest jednym z dwóch producentów w Unii[3] (obok Czech odpowiadających za 5% produkcji)[4]. Większość produkowanego węgla jest jednak eksportowana, bo Polska odpowiada jedynie za 39% konsumpcji węgla w Unii Europejskiej, choć wciąż pozostajemy wiodącym konsumentem; bezpośrednio za Polską są Niemcy z 23-procentową konsumpcją. Węgiel brunatny jest z kolei konsumowany w krajach, w których jest produkowany (wielkości eksportu i importu są pomijalne).
W ciągu ostatnich 10-ciu lat, kiedy kraje rozwinięte kontynuowały odchodzenie od produkcji energii z węgla, tj. od 2009 do 2019 roku, Niemcy przykładowo zredukowały produkcję węgla o 35%, USA o 34% a Wielka Brytania o 87%. W tym samym czasie Polska zredukowała produkcję energii węglowej o 21% i musi kontynuować odchodzenie od węgla w kolejnych latach. Transformację Polskiej struktury produkcji energii elektrycznej widać jeszcze wyraźniej na przedziale czasu od roku 1990, kiedy to aż 95% energii pozyskiwanej było z węgla (dla przypomnienia – jest to obecnie 70%).
Ten sam trend widoczny jest również z drugiej strony medalu, tzn. w konsumpcji energii. W większości państw na świecie odchodzi się od konsumpcji energii węglowej. Niechlubny wyjątek stanowią między innymi Chiny, Indonezja i Rosja, gdzie obserwujemy wzrost konsumpcji energii węglowej rok do roku.
Chiny wyróżniają się nie tylko wzrostem konsumpcji, lecz również znaczącym wzrostem produkcji samego węgla i zdają się nie przejmować globalnym trendem odchodzenia od przestarzałej, kopcącej technologii, który doprowadził do wyhamowania światowej produkcji energii pochodzącej z węgla[5].
Mając na uwadze fakt, że technologia pozyskiwania energii z węgla staje się coraz bardziej passe, widać, że zmienia się również sposób myślenia Polaków o energetyce słonecznej. Jest to temat coraz bardziej popularny, a ludzie dostrzegają coraz więcej korzyści z przechodzenia na stronę odnawialnych źródeł energii. Dzieje się tak nie tylko za sprawą dofinansowania projektów fotowoltaicznych ze środków publicznych, lecz również z troski o środowisko i mody na życie zgodnie z naturą. Według prognozy Ministerstwa Aktywów Państwowych, prognozowana moc osiągalna ze źródeł fotowoltaicznych miała wynosić 2 285 MW na koniec roku 2020[6]. Prognoza została przekroczona już w sierpniu i wyniosła na dzień 1 września 2 528 MW[7].
Odnosząc się do powyższej prognozy warto zauważyć, że w ciągu dwudziestu kolejnych lat potencjał mocy ma wzrosnąć ponad 7-krotnie. I choć część przyrostu mocy będzie wynikać z budowania małych instalacji dachowych, to powyższa projekcja stanowi dowód na to, że również rynek dużych farm fotowoltaicznych w Polsce będzie w najbliższych latach w rozkwicie. Inwestycje w biznes związany z budową farm czy produkcją energii ze źródeł solarnych stanowią ciekawą alternatywę inwestycyjną. Zwłaszcza obecnie, w środowisku niskich stóp procentowych, inwestorzy szukający sposobów pomnażania majątku z rosnącym zaciekawieniem będą zapewne przyglądać się optymistycznej perspektywie rozwoju rynku fotowoltaicznego w Polsce.
Katarzyna Juras
Do pobrania
Komentarz_rynkowy_2020_09_23 |